Autor: Alisa Mun
Ilość stron: 304
Kategoria: Fantastyka
Rok wydania: 2005 r
Rok wydania polskiego: 2005 r.
Wydawnictwo: Słowo/Obraz Terytoria
Seria/Cykl wydawniczy: 1/1
Książkę kupiłam dlatego, że miałam tzw. 'kryzys książkowy' i byłam bardzo wybredna w stosunku do nich, a jednak sięgnęłam po pierwszą lepszą w księgarni.
Maksim to mężczyzna młody i obrzydliwie bogaty. Zawsze marzył o idealnej kobiecie, która będzie zaspakajała jego potrzeby seksualne i miłosne. Za sobą miał już dwa nieudane związki, których nie wspomina zbyt dobrze. Jako, że może sobie na to pozwolić postanawia kupić kobietę lalkę za milion dolarów, stworzoną specjalnie dla niego.
Linda to kobieta-robot zaprojektowana przez Maksima. Zamieszkuje w jego domu i robi praktycznie to, co każda kobieta. Gotuje, sprząta, uwodzi i mówi czułe słówka. Wszystko byłoby idealnie gdyby Linda nie dotknęła ognistej kuli, której nie powinna dotykać. Od tej chwili wszystko zaczęło się zmieniać. Lalka zaczęła mieć swoją duszę, zaczęła mieć uczucia - przeistaczała się w prawdziwą kobietę. Myślicie: super historia, całkiem przyjemna? Otóż nie. Linda postanawia znęcać się nad ludźmi i zabijać ich. Z jakiego powodu? Dlaczego stała się taka zimna? A przede wszystkim w jaki sposób odbierała im życie?
Polecam!
Cytaty z książki:
- Ale czy mężczyzna wie, za co kocha jakąś konkretną kobietę? Oczywiście, jeśli go zapytać, to zacznie pleść jakieś bzdury. O oczach, o nogach, o piersiach, o charakterze... Czyli zazwyczaj seksu jeszcze nie było, i on na razie nie wie, czy dobrze jest z nią to robić, czy nie, a już ją kocha: oczy, nogi, piersi, charakter.
- – Ale przecież to nie była miłość! – wykrzyknęłam, po tym jak on zamilkł i zapalił papierosa. – Miłość może być tylko na wieki. A nie tak, żeby najpierw z jednym, a potem z drugim.
- Wszyscy naczytali się powieści o miłości i uważają, że bez miłości nie można żyć, że takie życie będzie jak gdyby zwyrodnieniem. I dlatego każdy zmusza się do miłości. Czyli w tajemnicy przez samym sobą wbija sobie do głowy: ach, co za oczy! ech, co za nogi! och, co za piersi! uch, co za charakter! A tak na prawdę, tylko plunąć i rozetrzeć!
chętnie przeczytam :))
OdpowiedzUsuńogólnie świetny blog, podoba mi się tu :) pozdrawiam :)
Dziekuje za mile slowa :*
OdpowiedzUsuńO, zainteresowałaś mnie: lubię sobie czasem poczytać o ludziach-robotach, marionetkach czy lalkach. Trochę odstraszają mnie cytaty, bo nie przepadam za książkami traktującymi głównie o stosunkach damsko-męskich. Ale i tak pewnie do niej zajrzę. ;)
OdpowiedzUsuńTak, ale to jest tylko taki wstęp. Głównie rozchodzi się o duszę robota :)
Usuń