niedziela, 2 marca 2014

32. ,,Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy,kiedy ukochana osoba odejdzie.''

TYTUŁ: P.S Kocham Cię
AUTOR: Cecelia Ahern
ILOŚĆ STRON: 382
WYDAWNICTWO: Akurat
ROK WYDANIA: 2004


Książkę dostałam na walentynki od chłopaka. Oczywiście był to jak najbardziej trafiony prezent. Nie mogłam się od niej oderwać ani na moment!

Cecelia Ahern to irlandzka pisarka. Jest autorką licznych bestsellerów, jednak zadebiutowała powieścią P.S Kocham Cię. Kilka lat później powieść ta została zekranizowana. Film również cieszy się niemałą popularnością. W rolach głównych: Gerard Butler i Hilary Swank.

Miłości nie można zdefiniować w żadnej sposób. Wiadomo, że może ona być piękna, prawdziwa, wieczna, ale również nieszczera, nieodwzajemniona czy nietrwała.

Historia Holly i Gerre'go opiera się akurat na tej pięknej miłości, a zarazem bolesnej. Czasami nie jest to zależne od nas. Zastanawiacie się dlaczego?

Poznajcie Holly Kennedy, niespełna trzydziestoletnią kobietę, która właśnie straciła męża. Jej życie straciło sens. Właściwie wszystko straciło sens, ponieważ jego już nie ma. I nigdy nie będzie...

Gerry zachorował i nie znaleziono dla niego żadnego ratunku. W pewnym momencie doskonale wiedział, że nie pozostało mu wiele czasu i w końcu będzie musiał zostawić Holly samą. Wiedział też, że trudno jej będzie się pozbierać po jego śmierci i iść naprzód. Postanowił więc pozostać w jej życiu trochę dłużej...

Kiedy Gerry umiera Holly próbuje się odizolować od rodziny i przyjaciół. Właściwie to od całego świata. Nie obchodzi ją jak potoczy się jej życie. Najchętniej dołączyłaby do męża, bez którego nie potrafi żyć. Jak na złość dopadły ją retrospekcje, niekoniecznie te dobre. Przeklina siebie za to, że była dla Gerre'go taka zła i najwięcej czasu poświęcała pracy. Żałuje, że nie może go za to przeprosić.

Autorka świetnie przeplata teraźniejszość z przeszłością. Łatwiej można było sobie wyobrazić co w danym momencie myśli i czuje Holly. Dzięki temu, dowiadujemy się również jakim wspaniałym mężczyzną był Gerry.

Pewnego dnia Holly postanawia w końcu odwiedzić rodziców i odebrać list, który był zaadresowany właśnie do niej. Kiedy go czyta, odżywa na nowo.
Mąż przed śmiercią zostawił dla niej dziesięć listów. Jeden na każdy miesiąc. Tak, aby czuła jego obecność jeszcze przynajmniej przez jakiś czas.


Przyznam, że tak samo jak Holly Kennedy czekałam niecierpliwie na przeczytanie kolejnego listu od Gerrego. To było coś wspaniałego. Jeszcze nigdy nie wylałam tyle łez czytając, ale również nigdy się tak nie uśmiałam!

Zawsze mam problem z napisaniem recenzji moich ulubionych książek, bo nie chcę czegoś pominąć, a nie chcę za wiele zdradzić. P.S Kocham Cię, to wzruszająca historia, która pokazuje, że miłość zdecydowanie jest silniejsza od śmierci. Oczywiście nie spodziewajcie się serduszek i słodkiej do przesady love story.

W powieści występuje wiele innych postaci, które pozostaną w waszych sercach na długi czas, ponieważ dzięki nim nie będziecie płakać tylko z powodu żalu, ale również będziecie ryczeć ze śmiechu.

Zachęcam do poznania się z tą piękną historią i obejrzenia ekranizacji, która jest równie dobra. A to przecież rzadkość ;)


Ocena: 6/6


  • Fruń do księżyca, a jeśli ci się nie uda, i tak znajdziesz się pośród gwiazd
  • Zachowaj w pamięci nasze cudowne wspomnienia, ale proszę, nie bój się tworzyć nowych.
  • Kochanie, niczyje życie nie składa się tylko z pięknych chwil. A gdyby tak było, przestałyby być takie piękne, bo by spowszedniały. Skąd byś wiedziała, że doświadczasz szczęścia, gdybyś nigdy nie znajdowała się w dołku?
  • Bratnia dusza to ktoś, kto rozumie Cię lepiej niż ktokolwiek inny, kocha Cię bardziej niż ktokolwiek inny, będzie przy Tobie zawsze, bez względu na wszystko.

5 komentarzy:

  1. Na mojej liście: koniecznie przeczytaj. Niestety widziałam już film, dawno temu i nie mogłam się powstrzymać, bo słyszałam o nim wiele dobrego, a książki nie było nigdzie na horyzoncie. Jak ja na nim ryczałam... Ach muszę w końcu poszukać tej książki ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam tylko film i byłam nim wręcz zauroczona!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja oglądałam film, na którym ryczałam chyba z godzinę i od razu kupiłam książkę(niestety bez filmowej okładki), ale pożyczyła ją moja przyjaciółki i na razie nie oddaje, ale świetnie, że twoja opnia jest aż tak wysoka. Nie mogę się doczekać aż przeczytam.

    OdpowiedzUsuń