czwartek, 25 lipca 2013

4. Magiczna Gondola

Tytuł: Magiczna gondola
Autor: Eva Voller
Ilość stron: 464
Kategoria: Literatura młodzieżowa
Rok wydania: 2012 r.
Wydawnictwo: Egmont
Seria/Cykl wydawniczy: 1/2


Książkę dostałam w prezencie kilka dni po tym, kiedy przypadkiem się na nią natknęłam i wiedziałam od razu, że muszę ją mieć. Prezent był jak najbardziej trafiony. Zimny, szary i ponury grudzień, urozmaiciłam sobie przygodą ze szczyptą magii. Lecz czy warto było 'chwalić dzień przed zachodem słońca?' Sprawdźmy.
Anna ma siedemnaście lat. Na pozór jest zwykłą dziewczyną, która lubi to co każda z jej rówieśniczek. Imprezy, chłopcy, facebook, imprezy, chłopcy, facebook. Ale jak wiemy, pozory mylą.
Anna spędza wakacje w romantycznej Wenecji. Cudownie prawda? Jednak dziewczyna nie jest zbyt zadowolona, ponieważ spędza je z rodzicami, którzy zanudzają ją swymi tematami związanymi z pracą.

Pewnego dnia Anna z rodzicami i ich znajomi wybierają się na paradę pięknych gondoli. Zaraz, zaraz. Czy te wszystkie gondole nie powinny być czarne? Więc dlaczego pomiędzy nimi znajduje się czerwona? Dziewczyna zostaje wepchnięta do wody, z której wyciąga ją przystojny Sebastiano. Mimo jego pomocy cały świat rozpływa się przed jej oczami.. Kiedy je otwiera jest naga a miejsce i rok, w którym się znajduje to daleka przeszłość.

Mogę przyznać, że do połowy tylko 'podczytywałam' tę książkę bo język, którym jest pisana zwyczajnie mnie nie zadowalał, przez co klimat był mało wciągający. Ale po pewnym czasie przyzwyczaiłam się i pochłonęłam szybko resztę stron.
Lektura ma w sobie wiele tajemnic, wątek miłosny, który przejawia się po długim czasie, na szczęście nie jest głównym tematem i dzięki temu inne rzeczy są dobrze przemyślane. Tak naprawdę można szybko się zżyć z główną bohaterką i lepiej wyobrazić sobie co czuje.




Cytaty z książki:

  • „-Jak masz na imię, dziewczyno? -Nazywam się Hannah Montana. -A gdzie mieszkasz? -Przy kanale Disneya.” 
  • „Możliwości nie było zbyt wiele. Na ile mogłam to ocenić - najwyżej cztery. Raz: byłam martwa i znalazłam się w ogniu piekielnym. Dwa: ktoś mnie nafaszerował narkotykami. Trzy: to jakiś film. Cztery: zwariowałam.” 
  • „Podniósł głowę i rzucił publiczności krótkie, ale dumne spojrzenie. Jego wzrok napotkał mój i ponownie wstrzymałam oddech. Oczy miał tak niewiarygodnie błękitne, że gdyby człowiek się nie pilnował, utonąłby w nich na zawsze.” 

***

Jak wy oceniacie książkę Pani Voller? :)
Ja niebawem sięgnę po część drugą czyli Złoty most.

6 komentarzy:

  1. Czytałam obie części - "Złoty most" jest znacznie lepszy. Autorka bardzo się rozwinęła, jej opisy były naprawdę genialne ;)
    Notabene - liczebniki zapisujemy słownie ;)

    Pozdrawiam,
    Mai

    OdpowiedzUsuń
  2. To o podróżach (podróży?) w czasie? Ostatnio widziałam z koleżanką "Rubinrot" (film nie przypadł nam do gustu) i teraz chętnie przeczytałabym dobrą książkę z takim motywem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, właśnie o podróży w czasie :) Polecam, świetna książka ! :)

      Usuń
    2. "Rubinrot" to ekranizacja "Czerwieni Rubinu", pierwszej części "Trylogii czasu" :3 książka jest 100 razy lepsza <3 dodatkowo w filmie pomieszali wszystkie trzy części -_-

      Usuń
    3. wiadomo, książki zawsze są lepsze nie? :)

      Usuń